Więc tak, koleś spaceruje ulicą, jest ubrany w garnitur i chyba ma na nosie okulary. Co chwile dołącza do niego jakaś nowa kobieta. Facet jest młody, ma raczej wysoki głos.
Jedyne słowa jakie kojarzę to "Baby i don't wanna ...", oczywiście jeśli się nie mylę.