Muzyka przed seansem w Cinema City.
Gość
Gość
Byłam ostatnio dwa dni pod rząd w kinie na Wojowniczych Żółwiach Ninja i na Herculesie. Zawsze przed seansem w "poczekalni" leciała taka chilloutowa piosenka, jedyne co usłyszałam to coś w stylu What Am gonna do czy Wanna gonna do. Z góry mówię, że to nie Rod Stewart i Tyrese. Głos faceta był gruby, może jazzowy. W wyobrażeniach mam czarnoskórego wokalistę przez ten głos. Błagam o pomoc, bo chodzi mi to po głowie.
Aby dodać odpowiedź, musisz się zalogować lub zarejestrować.