Antyradio cięższe brzmienie
Udało się raz, może i drugi się uda...
Leci w Antyradiu czasem taka piosenka, wydaje mi się, że nie najnowsza. Kobiecy głos sobie nuci rzewnie, po czym niski męski i, co ważne, drgający głos zaczyna bardzo rytmicznie śpiewać, recytować prawie. I na pewno jest coś o ogniu ...fire with fire... w zwrotce na początku.
Leci w Antyradiu czasem taka piosenka, wydaje mi się, że nie najnowsza. Kobiecy głos sobie nuci rzewnie, po czym niski męski i, co ważne, drgający głos zaczyna bardzo rytmicznie śpiewać, recytować prawie. I na pewno jest coś o ogniu ...fire with fire... w zwrotce na początku.
Aby dodać odpowiedź, musisz się zalogować lub zarejestrować.