teledysk puszczony bez fonii w warszawskim autobusie

Zaintrygował mnie klip podczas jazdy autobusem - bez opisu, bez głosu. Zespół z długowłosym wokalistą gra w pustej białej hali, z naprzeciwka naciera oddział niby-zomowców z plastikowymi tarczami. W zwolnionym tempie. Drapieżne, dynamiczne, a jednocześnie oszczędne. Może ktoś wie, co to za wykonawca i utwór/płyta?

Najlepsza odpowiedź

Aby dodać odpowiedź, musisz się zalogować lub zarejestrować.