Byłam w tym roku na wakacjach na Krecie i tam na każdej dyskotece czy w barze była taka, wydaje mi się, że grecka piosenka. Bardzo skoczna, trochę w stylu Gusttavo Lima-Balada. W refrenie było: "naj naj na na na naj". Nic więcej nie udało mi się usłyszeć czy zrozumieć.