Stary utwór ale zapadł w pamięć.

Przejdę od razu do tekstu utworu (słyszałem go dobrych 7-8 lat temu, więc mogą być błędy) Znam, chyba dość dokładnie 1, lub 2 zwrotkę, i refren a mimo to znaleźć tego nie mogę.
" Włączam telewizor, znowu jakaś s***a wciska kit telewidzom i jedynie głupi szuka w tym, choćby ziarna prawdy, otwórz k***a oczy, Oni będą zawsze, p@&%#$@ić trzy po trzy. Politycy mają dzisiaj monopol na kłamstwo, ślepe społeczeństwo, skorumpowane państwo, eritum bogactwa, a ubogi traci, to jest taki kraj gdzie bogacą się bogaci. Wielcy potentaci, wielkie kapitały, przy nich zwykły człowiek czuje się taki mały, Oni ponad prawem, a My ciągle czujni, byle się nie wjeb**ć byle by nie było ch***i. Niby wszyscy równi a różnica zasadnicza, wtedy gdy człowieka na złotówki się przelicza, wtedy kiedy ludzi traktuje się jak bydło, patrzenie na ten syf dawno temu już mi zbrzydło"

Ref
"Czarno biały kontrast, to jest specyfika, polskiego społeczeństwa w oczach fanatyka, czarno biały kontrast nie ciekawy obraz, człowiek znaczy mniej niż materialne dobra" x2

To mniej więcej było by na tyle. Jeśli ktoś to zna, będę bardzo wdzięczny za tytuł
Mój mail [email protected]
Pozdrawiam
Aby dodać odpowiedź, musisz się zalogować lub zarejestrować.