tu przeważają przykłady ze wschodu. nie wiem, jak np. w rosji, ale na ukrainie ludzie mają piekielnie najebane we łbach pod tym względem. jak boga kocham, przejścia dla pieszych wcale nie są jakoś strasznie rzadko, a oni walą na drugą stronę gdzie się da - w chuj ruchliwa ulica, to urządzą slalom, mniej ruchliwa - pchają się przed siebie bez zastanowienia. ale tamtejsi kierowcy są przyzwyczajeni, elegancko bez zwalniania wymijają tych ciołów i wszyscy są zadowoleni.
ps. najbardziej podobało mi się, jak byłam we lwowie i na ulicy podwale - bardzo podobnej do podwala wrocławskiego - na środku jezdni stoi rząd samochodów. taki parking se zrobili zamiast białej linii.