Cudowne schody w Santa Fe
Posted by Dzieckonmp w dniu 1 marca 2011
Miasto Santa Fe w stanie Nowy Meksyk, USA. Tajemnica sprzed 130 lat sprowadza ponad 250 tysięcy pielgrzymów każdego roku. Miejsce: Kaplica Loreto.
To, co czyni tą Kaplicę inną od wszystkich to to, że jest ona prawdopodobnie obiektem cudu, który wydarzył się tutaj ze schodami.
Kaplica została zbudowana w 1898 r. Gdy była gotowa, Siostry zakonne uprzytomniły sobie, że nie zbudowano schodów na chór, który jest na wysokości 22 stóp (6 m 70 cm).
Stolarze, zapytani o radę, stwierdzili, że nie sposób jest zbudować schody w tak wąskim miejscu. Siostry spędziły dziewięć dni modląc się do Św. Józefa, jako że był stolarzem, o rozwiązanie problemu.
Dziewiątego dnia Nowenny jakiś obcy mężczyzna zapukał do drzwi ich domu i powiedział, że jest stolarzem i że może pomóc w zbudowaniu schodów.
Sam skonstruował schody, które są uważane za szczyt pracy stolarskiej.
Nikt nie wiedział, jak schody mogą same stać, mając 360 stopni obrotu, bez punktu wsparcia.
A potem stolarz, który nie użył ani jednego gwoździa, również i kleju, zniknął, nie czekając na zapłatę.
W mieście Santa Fe rozeszła się wieść, że stolarzem tym był sam Św. Józef – posłany przez Jezusa Chrystusa, żeby rozwiązać problem Sióstr. Odtąd schody znane są jako „Cudowne” i stały się obiektem pielgrzymek.
Są trzy zagadki w tym przypadku, jak mówi rzecznik Kaplicy:
- Pierwsza to, że do dzisiaj nikt nie wie, kim był budowniczy schodów.
- Wszyscy architekci, inżynierowie i naukowcy mówią, że nie mogą zrozumieć jak te schody mogą utrzymać balans bez centralnego wsparcia.
- Skąd pochodzi drewno? Sprawdzono i nie znaleziono w całej okolicy tego typu drzewa użytego do budowy.
Jest jeszcze jeden szczegół, który pozwala wierzyć, że jest to cud – schody mają 33 stopni, tyle, ile lat miał Jezus Chrystus.
Cudowne schody w Santa Fe
» Santa Fé, stolica stanu Nowy Meksyk w południowych USA. Jedno z najstarszych i najpiękniejszych miast tego kraju. Jego powstanie datuje się na początek XVII w.
Miasto
W 1609 roku miasto stało się stolicą hiszpańskiej kolonii i została założona w nim hiszpańska misja katolicka. Santa Fé jest bardzo silnie związane z kulturą i tradycją Indian Pueblo. Władze lokalne zarządziły, że budynki znajdujące się w centrum miasta muszą nawiązywać do kultury Indian i architektury z początków miasta. Co roku odbywa się tu Indiański Targ, na którym można podziwiać i kupić oryginalne wyroby indiańskich rzemieślników.
Najbardziej znanym zabytkiem jest Pałac Gubernatorów, zbudowany w całości z cegły adobe (cegła suszona na słońcu, która nie jest dodatkowo wypalana) o murach o grubości ponad jednego metra. Ponadto Pałac uważa się za najstarszy obiekt administracji cywilnej na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Nic dziwnego więc, że Santa Fé corocznie odwiedzane jest przez ok. 1,5 mln turystów z całego świata.
Schody w powietrzu
Jednak Santa Fé nie jest tylko bardzo interesującym miejscem, ale też celem licznych pielgrzymek wiernych. Stało się a to za sprawą tajemniczych schodów w kaplicy Loretto, z którymi wiąże się intrygująca legenda. Ta tajemnica ma ponad 130 lat i co roku przyciąga ok. 250 tys. pielgrzymów. Kaplica Loretto została zaprojektowana przez francuskiego architekta Antoine Mouly i ukończona w 1873 roku. Niestety architekt nagle zmarł, a zakonnice spostrzegły, że brakuje schodów prowadzących do balkonu dla chóru. Siostry postanowiły polecić tę sprawę św. Józefowi, który był cieślą, w modlitwach do niego. Ostatniego, dziewiątego dnia modlitw, do drzwi kaplicy zapukał obcy mężczyzna, który oświadczył, że jest cieślą i pomoże w zbudowaniu schodów. Cieśla sam zbudował całe schody, które uważane są za prawdziwe arcydzieło. Do dzisiaj żaden architekt, inżynier czy naukowiec nie potrafi wyjaśnić, jak utrzymują się w powietrzu bez centralnego wspornika. Do budowy schodów nie użyto ani jednego gwoździa lub kleju, a rzemieślnik po ukończeniu pracy nagle zniknął, nie czekając na wynagrodzenie.
Święty cieśla
Według legendy tym cieślą był sam św. Józef wysłany przez Jezusa, by dopomógł siostrom zakonnym. Od tego czasu schody nazywane są „cudownymi” i stały się obiektem wielu pielgrzymek. Podobno zakonnice, gdy po raz pierwszy weszły na chór schodziły stamtąd tyłem, na kolanach. Oryginalne schody nie miały poręczy, dopiero dziesięć lat później dobudował ją inny cieśla Phillip August Hesch.. Do dziś nieznane jest imię i nazwisko tajemniczego cieśli. Nie wiadomo też skąd cieśla wziął drewno. Mimo poszukiwań nikt nie odnalazł w całym Nowym Meksyku gatunku drewna użytego do budowy schodów. I ostatnia ciekawostka, schody mają 33 stopnie – wiek ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa.
Na naszym blogu jest prezentacja pps . kliknij tutaj
Komentarzy 19 to “Cudowne schody w Santa Fe”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Uszczypliwa said
Hmmm a ja myślę sobie tak….mądrują sie tu różni douczeni i mniej douczeni i chcą jak by potwierdzić lub zanegować słowa ludzi którzy są tam na miejscu i badają owe schody.Oglądałam niedawno program w którym to próbowano zbudować takie same schody , pomimo fachowców i naukowców nie udało się niestety.Co o tym sadzić? hmmmmm nie wiem ale na pewno bardziej wierze tym którzy badają schody niż wam pseudo fachowcom internetowym mądralom.Bez urazy.
Andrzej said
Do tego ostatniego mistrza stolarskiego-a do tej pory nikt sie nie pochwalil ze zrobil takie same schody.
Andy said
Od trzydziestu lat buduję drewniane schody ( i nie tylko).
Po pierwsze- nie wierzę że schody w SF mógł zbudować jeden człowiek w kilka dni.
Po „drugo” – rzeczone schody mają dwa pkt. podparicia o ścianę do której przylegają.Chociaż nigdzie nie znalazłem zdięcia , które jednoznacznie pokazywałoby pkt. przylegania.
I wreszcie po „3-cio” – czy ktoś otwierał zabudowę pod schodami , aby przyjrzeć się tej konstrukcji?
lucek said
Mysle ze najlepiej byloby pojechac aby je zobaczyc
Rudy102 said
tez zajmuje sie budowaniem i projektami schodow. Schody tego typu NIE POTRZEBUJA centralnego wsparcia! Trzyma je ich sama konstrukcja ktora dodatkowo, jak wspomnial Andy, ma dwa punkty podparcia o sciane bardziej jednak to to aby wyeleminowac drgania podczas schodzenia/wchodzenia. Punktem dodatkowym jest przytwierdzenie ich do gornego balkon. wazna role pelnia balustrady z dwoch stron ktore dodatkowo je usztywniaja. Zaden cud tylko naprawde fachowa robota. Cuda gospodarcze dzialy sie w komunie stad dajmy kredyt niedoinformowanym czytelnikom i laikom w tej kwestii.
k61 said
kto wierzy to mu i cud niepotrzebny, a kto nie wierzy to nawet jak by zobaczył Pana Boga i nie uwierzy
Historyk said
„Jest jeszcze jeden szczegół, który pozwala wierzyć, że jest to cud – schody mają 33 stopni, tyle, ile lat miał Jezus Chrystus.”
Cud. Zaiste. Pytanie: skąd wiadomo że Chrystus miał 33 lata?
Odpowiedź: znikąd. W któym miejscu Biblia tak mówi? Podpowiem: w żadnym.
Święty Łukasz mówi: „miał około 30 lat w chwili chrztu”. Święty Jan mówi ogółem o 3 różnych paschach, przy czym ta trzecia jest paschą Męki. Zatem około 30 plus 2. Na ogół przyjmuje sie iż Chrystus narodził się około 7/6 BC (wg wyliczeń Keplera), koniunkcja Paschy z szabatem przypadała 8 kwietnia 30 lub 4 kwietnia 33 AD. Po zsumowaniu daje to 36 bądź 39 lat.
Magdalena-Zofia said
A Historyk chyba nie wie, że istnieje wiele przekazów danych mistykom i świętym, które są uzupełnieniami życia Boga – Człowieka i które bardzo wyraźnie mówią nam o datach poszczególnych wydarzeń. Byłoby stosowniej, gdyby Historyk poszerzył swój zasób wiedzy w tym temacie i nie kpił sobie z cudów, bo się niepotrzebnie kompromituje.
objawieniawusa said
Historyk, co za ignorancja!!!!! Jak już sam piszesz że Łukasz Ewangelista lokalizuje chrzest Jezusa na 30 lat no to po trzech latach publicznej działalności wypada wiek 33 na czas ukrzyżowania i powstania z martwych
Mimo wszystko cieplutko pozdrawiam 😀
maja said
Nie rozumiem, skąd tyle tajemnic w tych schodach ?? Przecież były przy tym siostry zakonne to nie widziały jak on to robił ?? skąd wziął drewno ?? na plecach przyniósł ?? w jaki sposób je tak zrobił bez pomocy, bez podpory ?? nie rozumiem
cox said
Po pierwsze nie wiadomo skąd ten cieśla wziął drewno (mógł sobie przywieźć jakimś wozem- i co to zmienia). Po drugie tam wcale nie jest napisane, że siostry zakonne stały nad nim cały czas! Tego jak on zrobił te schody nie wie nikt i dlatego są one takie tajemnicze!
ktoś said
Niektórzy jeżeli czegoś nie rozumieją próbują wyjaśnić to nauką. Pomyślcie czy jest możliwe, aby zbudować schody bez gwoździ lub kleju może a raczej na pewno to był cud.
Wojwit said
Bardzo ładne schody jeśli chodzi o proporcje i kolor. Podobają mi się. Tylko czemu pierwotna wersja nie miała poręczy? Może trzeba było tak zostawić, bo tak „miało być”? Zauważcie, że większość schodów kręconych ma większe pochylenie i wyższe stopnie, a te wydają się byc bardzo wygodne do wchodzenia a przede wszystkim do schodzenia, bo to po tego typu schodach wymaga większego skupienia niz wchodzenie.
wiedma said
Skoro schody wydają się nie mieć punktu podparcia, to jest oczywiste, że są lepiej wyważone, a więc i łatwiej po nich wchodzić, bo mają odpowiedni kąt nachylenia. Tak sobie myślę na rozum chłopski.
Szkoda, że bez otoczki cudu ludzie nie potrafią docenić wielkości rzemiosła.
cox said
To spróbuj sobie postawić takie schody, bez punktu oparcia, a wtedy zobaczysz czy jest to wogóle możliwe!
wiedma said
Skoro stoją, to znaczy, że jest możliwe. Nieprawdaż? 🙂
Annah said
Tak, pewnie na takiej samej zasadzie jak wskrzeszenie i „inne fakty zakotwiczone w czystej nauce i zmysłowym poznaniu”. Konsekwencja w dziewiczej postaci.
szach said
To może Wiedma@ zabŁyśniesz wiedzą i wyjaśnisz to,czego naukowcy nie potrafią?
Józef Piotr said
Sz. Wojwicie.
Dlaczego bez poręczy ? Myślę że mistrz sztuki ciesielskiej zrobił to co było najtrudniejsze dając popis swojego kunsztu.
Poręcze to nawet zmyślne Siostry spotrafiłyby sobie same zrobić .
Patrząc na tą konstrukcję i przytoczone fakty o budulcu , jego gatunku i to że bez jednego gwożdzia , wniskowanie o tajemniczości postaci znajduje uzasadnienie.
Sz. Pani Wiedma , Spostrzegłem i twierdzę ,że raczej należałoby mówić: tak sobie myślę na Babski rozum.
W dobie feminizacji Baby mają prawo do wyższości swojego rozumu nad chłopskim. Po prostu z mocy mody i prawa.I nie może Pani o tym zapominać.A tym bardziej się tego wstydzić.
Pozdrawiam Panią. Tym bardziej że 8 marca tuż, tuż .