Koleś idzie przez miasto, wokół wszyscy martwi

Witam ponownie.
Przypomniało mi się spokojne nagranie, chyba z końcówki lat 90 lub początku nowego millenium.... Koleś idzie przez miasto i coś śpiewa... a raczej jakby rapował spokojnie jakiś tekst. Jest ubrany jak typowy Jamajczyk, tzn ma na głowie wysoką wełnianą czape, pod którą ma pewnie schowane półtorametrowe dredy :) I teraz nie pamiętam dokładnie, czy ludzie padają jak much kiedy on przechodzi koło nich, czy też on przechodzi obok już martwych ludzi ? Refren bardzo spokojny. Śpiewa ciemnoskóra, chuda dziewczyna z takim wysokim kolorowym turbanem na głowie. Pamiętam, że ona idzie i śpiewa ocierając się o ściany budynków, jakby nie miała siły iść....coś tak mi się to tak kojarzy. Czy ktoś wie, o co kaman ? Dzięki :)
Zmieniony przez vasqezo

Najlepsza odpowiedź

Odpowiedzi

Aby dodać odpowiedź, musisz się zalogować lub zarejestrować.